Dawniej, pod koniec podstawówki nieźle jarałem się jedynką (i Kate!) i miło ją wspominam. Dwójka z kolei mocno mnie rozczarowała, a trójki nie widziałem do tej pory. Tak, trzeba porządnie sobie odświeżyć serię ;). Ale wczoraj nadarzyła się okazja i nagrałem "Underworld: Przebudzenie" ze stacji TV PULS. Film miał potencjał, ale niestety nie wszystko zagrało. Zaczyna się nieźle - ciekawe intro z retrospekcjami, nawet spoko początek, ale jak pojawia się wątek córki i rządu to już zajeżdża tandetą jak z nowszych "Residen Evil". Wspomniane jest coś o klonowaniu, eksperymentach - no shit...w każdej serii po jakimś czasie muszą wałkować to? Częściowo udało się odbudować klimat z jedynki i dwójki. Nawet kolorystyka jest przybliżona (trochę nostalgii ;)). Ale wszystko jest oszczędne i dzieję się w jakichś zamkniętych obiektach itd. Sceny akcji czasem są spoko, zdarzyło się kilka niezłych, ale jednak nie są tak spektakularne i efektowne jak dawniej. Efekty specjalne stoją na nierównym poziomie - te praktyczne wypadają dobrze, ale CGI jest paskudne. Jak na 2012 to grafika komputerowa jest strasznie uboga - ten wielki wilkołak to całkiem kładzie ten film. To w pierwszej części lepiej było... No i czas trwania jest krótki. Po rozbudowanym pierwszym i drugim filmie tutaj ledwie co zaczyna się właściwa akcja i pojawiają się napisy końcowe. Ale Kate Beckinsale jako Selene nadal wymiata ;). Dla niej warto to obejrzeć ;). Po obiecującym początku i paru solidnych scenach jednak całość okazała się przeciętna. Takie 5/10

Wypadałoby przypomnieć sobie jedynkę i dwójkę i wreszcie obejrzeć trójkę. Jedynkę nawet mam, nagrałem na początku 2013 z TVP1, ale na zjechanej kasecie i wątpię bym to uruchomił. Wcześniej też miałem nagrane (bodaj 2008), na nówce, ale skasowałem :/. Na jedynce czytał Stanisław Olejniczak.