"życiową" rolę, dając się wypucować leżąć wśrod kąsających ją wężów. To dobre było, heee
to jeszcze nic... scena której ścina sobie piętę po to aby uwolnić nogę z łańcucha jest rodem z Piły!
John McGinley jako Joe za to boski - sama chciałabym dorwać mojego byłego i tak go nastraszyć ;P
Dokładnie. Film jest świetny! Scena z wężami to jedyne, co najbardziej utkwiło mi w pamięci. Niestety nie pamiętałem tytułu i dopiero na forum IMDB udało mi się znaleźć. Rola Lucy Liu jest świetna, ale równie dobrze zagrali John McGinley i Jeffrey Jones (ten ostatni znany z takich cudownych filmów, jak "Zostańcie z nami" i "Mama i tata ocalają świat" - których tytułów swego czasu również nie pamiętałem, a kojarzyłem urywki, hehe). Ogólnie rzecz biorąc, "Lep na muchy" jest dla mnie luźną komedyjką sensacyjną, której wystawiam 9/10 ze względu na to, że ani przez chwilę się nie nudziłem. Jako minus wymienić mogę jedynie zbyt duży chaos w pewnych momentach i naiwność do granic możliwości (koleś postrzelony w głowę + nóż wbity w nią wygląda tragikomicznie i do przesady żałośnie). No ale to tylko moja opinia, a poza tym wszystko OK.