więc tak: grupa ludzi podróżuje sobie jakiś pustynnymi drogami autokarem bodajże do Vegas... no i zaczynają sie dziać dziwne rzeczy, ale nie zdradzę szczegółów. w sumie sam pomysł zawiera sie w dwóch zdaniach. reszta scenariusza to marne dialogi i niby zaskakujące zwroty akcji.
Fabuła może wydawać się oryginalna, jeśli ktoś nie widział wielu horrorów. ja widziałem już podobny motyw nie raz i nie dwa... tylko tyle, że tu go troszkę stonowano, spowolniono i wrzucono do autokaru.
technicznie film jest zaskakująco dobry. wcale nie wygląda na niskobudżetówkę (może pomijając sceny akcji, których jest bardzo mało)
mamy niezłe zdjęcia, dobrą jakość obrazu prace kamery dziwną, ale widać, że jest to zamierzone i w sumie może sie nawet podobać. montaż w sumie tez jest niezły, choć niektórych może irytować, bowiem twórcy pozwolili sobie na traszkę efekciarstwa. miejscami wyszło to nieźle, a miejscami gorzej. ogólnie jednak aspekty techniczne są akurat mocną stroną filmu.
aktorstwo jest dość nierówne, miejscami nawet ok, ale miejscami raczej słabe. jak na horror/thriller klasy b jest w sumie ok.
tak więc film byłby niezły, gdyby nie naprawdę marna fabuła. historia jest zbyt banalna i głupawa, żeby jakoś bardziej wciągać, intrygować, tak więc film powinien pójść w drugą, bardziej rozrywkową stronę. niestety, ale rozrywki dla fanów kina klasy b tu raczej nie ma. po pierwsze zero gore, po drugie zero suspensu, po trzecie nic śmiesznego. na dodatek w filmie jest koszmarnie mało muzyki. a szkoda, bo w kilku momentach pojawiają się niezłe, klimatyczne dźwięki.
podsumowując film jest po prostu nijaki, ciągnie się i nie wywołuje żadnych emocji, ale jest na tyle przyzwoity technicznie, że da sie go oglądać. 4/10